Także się do dyskusji dołączę. Bilet w planach wciąż jest, nikt go jeszcze stamtąd nie wygonił, ale jak będzie, to zobaczymy. W sumie nigdy nic nie wiadomo na sto procent.
Wiecie co? Na samym początku też zastanawiałam się nad koncepcją stroju, ale w ostateczności stwierdziłam, że nie wytrzymam w czymś nadto niewygodnym. xD
A co do pytań... Dość trudna sprawa, jak sądzicie? Zawsze ma się tą wątpliwość, że coś Emilie urazi, że źle odbierze pytanie albo, że nie będzie wystarczająco dobre. (Wybaczcie, jestem urodzoną pesymistką!)